4 razy i więcej dziennie po 20 minut, w
odpowiednich
pozycjach dla danego, chorego obszaru organizmu czy części ciała. Mogą
to być
pozycje: 2, 3, 4 lub 5-ta czy 8-ma. Zetknąłem się z tego rodzaju
przypadkiem
przy nowotworze złośliwym kręgosłupa. Osoba praktycznie była już w
stanie
agonalnym od pewnego czasu, w celu zmniejszenia jej cierpień usypiana
była
zabiegami czynionymi 7—8 razy dziennie. Po zastosowaniu
zabiegów B.S.M. chory
nie czuł bólów i pełen świadomości nawiązał
kontakt z otoczeniem, a nawet
wyspowiadał się. Zabiegi prowadzone były wielokrotnie dziennie aż do
zejścia.
Sekcja zwłok wykazała rozkład kręgosłupa włącznie z kościami płaskimi.
Przy
nowotworach, szczególnie złośliwych, w stadiach nie dających
szans ich wyleczenia
dotychczasowymi metodami, być może przy pomocy zabiegów
B.S.M.. można będzie
przynajmniej zahamować ich rozprzestrzenianie się. Dlatego przed
zabiegami
ostatecznymi, jakimi są w zasadzie operacje chirurgiczne, należałoby
najpierw
uciec się do metody B.S.M., ponieważ stwarza ona dodatkowe szanse w tym
zakresie, rozszerzając możliwości walki z nowotworami, w stosunku do
wszystkich
dotychczas znanych metod.
5.7.
Leczenie oczu oraz upośledzeń wzroku.
Przy pomocy metody B.S.M. osiągano już różne rezultaty leczenia oczu i wzroku. W ciągu kilku dni zabiegów likwidowałem zapalenie spojówek. W stanie początkowym już po 3—4-ch zabiegach, likwidując ból i zaczerwienienie spojówek z przekrwienia. W ciągu kilku dni zlikwidowano jęczmienie, które powstawały u dziecka chronicznie. Usunięto stan zapalny powieki górnej, spuchniętej i bolącej w ciągu kilku dni. Przy mechanicznym urazie nerwu wzrokowego, w wyniku uderzenia się w okolicy skroni, zaniewidziałem w maju 1981 roku na lewe oko, to od strony uderzenia się. Po półgodzinie od tego zdarzenia zastosowałem zabieg w pozycji 4-tej na przeciwnej półkuli i w ciągu 15 minut odzyskałem wzrok. Proces ten odbywał się stopniowo. Najpierw ciemność zaczęła się rozpraszać plamkami ciemni, a w jej miejsce zaczęły powstawać kolory, głównie zielony i czerwony, rozmazane poprzecznie. W miarę ustępowania ciemnych plam, kolory stawały się coraz intensywniejsze z równoczesnym pojawianiem się innych kolorów i kształtowaniem się konturów, aż do powrotu normalnego widzenia (chociaż ostrość obrazu jeszcze nie była pełna). Po pewnym czasie — ok. 20min. — sprawdziłem jeszcze raz stan widzenia na lewe oko. Widziałem już normalnie. Po kilku miesiącach stwierdziłem u okulisty, że lewe oko jest lekko upośledzone w widzeniu na odległość, Opis ten przekazałem, ponieważ przypuszczam, iż spostrzeżenie to jest bez precedensu i może być przydatne dla naukowców.
str.110 Eugeniusz Uchnast - Samoleczenie Bioemanacyjnym Sprzężeniem z Mózgiem - BSM